Czy trener Ryszard Tarasiewicz przedłuży kontrakt z Jagiellonią ?
Tarasiewicz jest związany z białostockim klubem umową obowiązującą do końca obecnego sezonu. W ostatnich dniach zrobiło się jednak głośno, że współpraca może zostać zakończona już zimą, a szkoleniowiec wyjedzie do Wrocławia.
Sam Tarasiewicz nigdy nie ukrywał przywiązania do Śląska – klubu, z którego się wywodzi i z którym wiążą go wspaniałe wspomnienia. Od dawna namawiany jest do powrotu na Dolny Śląsk. Ostatnio te namowy przybrały na sile.
– Kultura wymaga, żeby wysłuchać co ludzie mają do powiedzenia, porozmawiać z nimi – uśmiecha się Tarasiewicz. – Mam we Wrocławiu zaplanowanych kilka takich spotkań.
Wydaje się jednak, że nie wpłyną one na decyzję szkoleniowca o zmianie miejsca pracy. Co więcej, jest bardzo prawdopodobne, że Tarasiewicz na dłużej zwiąże się z Jagiellonią. Szefowie białostockiego klubu zaproponowali trenerowi przedłużenie umowy.
– Na trzy, albo pięć lat – potwierdza opiekun żółto-czerwonych. – To zależy tylko ode mnie.
Jaka będzie odpowiedź? – Na 90 procent zostaję w Białymstoku. Nie wiem jeszcze na jak długo. Gdybym tylko chciał, w Śląsku podpisaliby ze mną kontrakt nawet na dziesięć lat. Ale nie o to chodzi. Ważne są czynniki organizacyjno-sportowe. W Białymstoku natrafiłem na ludzi, z którymi mam świetny kontakt. Relacje między mną a panem Strzałkowskim i prezesem Puchalskim układają się doskonale. Istnieje bardzo duża szansa, że długo będziemy ze sobą współpracować. Wszystko wyjaśni się jeszcze przed świętami. Żałuję, że to całe zamieszanie powstało właśnie w takim okresie. Ale jak już powiedziałem, kultura wymaga tego, żeby z ludźmi rozmawiać – tłumaczy Tarasiewicz.
Gazeta Współczesna